Paryż 2024
Świetny początek igrzysk w wykonaniu wioślarzy i Węgrzyn! [WIDEO]
Wioślarska czwórka podwójna mężczyzn z Dominikiem Czają i Mirosławem Ziętarskim w składzie awansowała do wielkiego finału i w środę powalczy w Paryżu o olimpijskie medale! W grze w turnieju indywidualnym tenisistek stołowych pozostaje Katarzyna Węgrzyn.
W sobotnie przedpołudnie najbardziej interesowały nas starty z udziałem szpadzistek i pływaków. Na planszach, w ramach 1/16 finału turnieju indywidualnego pojawiły się m.in. Martyna Swatowska-Wenglarczyk (AZS AWF Katowice) czy Renata Knapik-Miazga (AZS AWF Kraków). Pierwsza z nich, rozstawiona z numerem 26 debiutantka na igrzyskach olimpijskich nie sprostała siódmej w turniejowej drabince Koreance Serze Song. Kluczowa dla losów pojedynku była druga partia, w której Azjatka dzięki skutecznym pchnięciom odskoczyła naszej ubiegłorocznej drużynowej mistrzyni świata na pięć punktów. 30-letnia Polka w ostatniej części zerwała się do odrabiania strat, na ponad półtorej minuty przed końcem meczu zniwelowała je do dwóch punktów, ale Song odbudowała przewagę i kosztem Swatowskiej-Wenglarczyk pozostała w grze o medale IO.
Z turniejem indywidualnym szpadzistek pożegnała się również Knapik-Miazga. Klubowa podopieczna trenera Radosława Zawrotniaka (20.) mierzyła się z wyżej rozstawioną Coraline Vitalis (13.). Reprezentantka gospodarzy kilkoma świetnymi akcjami wypracowała trzypunktową przewagę, ale ambitnie walcząca Polka zdołała wyrównać stan gry. Na 1:08 do końca pojedynku na tablicy wyników widniał remis 8:8, ale ostatnie sekundy należały do Francuzki, która wygrała cały mecz 15:9.
– Ten doping dla Francuzki był mocno słyszalny, przygotowywałam się na taką ewentualność. Na początku rywalka była bardziej cierpliwa niż ja, potem dobry powrót. W końcówce walki dwa-trzy trafienia powodują, że prowadzący musiałby się mocno zestresować, żeby przegrać taką walkę w ostatnich sekundach. Mam w sobie dużo emocji. Mam nadzieję, że ta forma jednak jest i w następnych dniach jakość będzie dobra – wierzy Knapik-Miazga, która wraz ze Swatowską-Wenglarczyk i Alicją Klasik powalczą jeszcze na IO w Paryżu w turnieju drużynowym.
– Ten doping dla Francuzki był mocno słyszalny, przygotowywałam się na taką ewentualność. Na początku rywalka była bardziej cierpliwa niż ja, potem dobry powrót. W końcówce walki dwa-trzy trafienia powodują, że prowadzący musiałby się mocno zestresować, żeby przegrać taką walkę w ostatnich sekundach. Mam w sobie dużo emocji. Mam nadzieję, że ta forma jednak jest i w następnych dniach jakość będzie dobra – wierzy Knapik-Miazga, która wraz ze Swatowską-Wenglarczyk i Alicją Klasik powalczą jeszcze na IO w Paryżu w turnieju drużynowym.
W sobotę swoje starty mieli również pływacy z klubów AZS. Na zakończenie porannej sesji eliminacyjnej czekały nas kwalifikacje 4 x 100 metrów stylem dowolnym kobiet i mężczyzn. W pierwszym biegu oglądaliśmy Polki w składzie z m.in. Katarzyna Wasick czy Zuzanną Famulok z AZS AWF Katowice. Biało-czerwone, które w lutym w tym zestawieniu były czwarte na MŚ w Doha, początkowo za sprawą otwierającej sztafetę Wasick trzymały się prowadzących Brytyjek i Amerykanek, ale następnie traciły dystans do czołówki i końcowo zajęły szóste miejsce, odpadając z dalszej rywalizacji. Do finału męskich sztafet 4 x 100 metrów stylem dowolnym nie awansowali również Polacy. Biało-czerwoni w składzie Mateusz Chowaniec, Dominik Dudys, Kamil Sieradzki (wszyscy AZS AWF Katowice) i Bartoszem Piszczorowiczem (AZS UMCS Lublin) zajęli dziewiąte miejsce.
Szansę na medal olimpijski w stolicy Francji będą mieli natomiast nasi wioślarze. Polska czwórka podwójna w składzie z Dominikiem Czają (AZS AWF Warszawa) i Mirosławem Ziętarskim (AZS UMK Toruń) z drugiego miejsca awansowała bezpośrednio do finału A i w najbliższą środę, w samo południe powalczy o kolejny krążek dla naszego wioślarstwa. Ostatni raz Polacy w tej konkurencji stanęli na podium w 2008 roku w Pekinie, gdy złoto wywalczyła czwórka Adam Korol, Michał Jeliński, Marek Kolbowicz i Konrad Wasilewski. Kariery zawodników z klubów AZS wspiera PZU, sponsor główny Akademickiego Związku Sportowego.
– Nie ukrywam, że założeniem było wygranie tego biegu. Włosi gdzieś na początku nam uciekli, kontrolując nas w torze. W finale musimy mocniej zacząć, jeśli chcemy walczyć o medalowe pozycje – mówił po biegu Ziętarski.
Olimpijski debiut przy pingpongowym stole zaliczyła natomiast Katarzyna Węgrzyn. Zawodniczka AZS UE Wrocław w premierowym starciu, w ramach ograła bez większych problemów Fathimathę Ali z Malediwów (4:0), awansując do grona najlepszych 64 zawodniczek IO w Paryżu. W poniedziałkowe południe 23-letnia reprezentantka Polski zagra o 1/16 finału ze Szwedką Lindą Bergstrom.
Foto: Rafał Oleksiewicz